Pokazywałam wam ostatnio mały hafcik, taką odskocznię od kolosa a jednocześnie coś, co można haftować wszędzie. Nawet w samochodzie. Oczywiście pod warunkiem, że jest się pasażerem 😉
Ten haft to „Un jour a Paris”, czyi po naszemu „Jeden dzień w Paryżu”. Cała seria liczy kilka obrazków, ja na razie skupiłam się na czterech porach roku. A że w kalendarzu mamy już wiosnę to właśnie ta pora roku poszła na pierwszy ogień.
Jeszcze porą zimową, czyli pod koniec lutego i na początku marca udało mi się wyhaftować całą postać Paryżanki:
Kilka wieczorów później, dokładnie 21 marca, czyli w pierwszy dzień kalendarzowej wiosny w moim obrazku brakowało jedynie napisów.
Z tymi napisami to miałam mały problem.
Po pierwsze – nikt u nas nie mówi po francusku, a mnie nie chce się każdemu laikowi tłumaczyć co przedstawiają hafty i dlaczego one są po francusku.
Ten francuski do mnie nijak nie przemawiał, postanowiłam więc zrobić napis w języku niderlandzkim. Miałam wyhaftować „Een dag in Parijs, Lente”.
Przekopałam czeluści swojego laptopa w poszukiwaniu odpowiedniej czcionki. Takiej, która byłaby równie ozdobna jak oryginalna w napisie „Un jour a”, a jednocześnie żeby moje „Eed dag in” zmieściło się na kanwie.
Paryż w niderlandzkim to PARIJS. Niestety zanim się zorientowałam miałam już wyhaftowane PARIS. Jakoś tak poszło z automatu, zaraz po skończeniu wieży Eiffla. Nie chciałam pruć i zmieniać, nawet nie bardzo wiedziałam gdzie szukać czcionki, która będzie pasowała do napisu PARIS.
Odpuściłam niderlandzki napis bo odkryłam, że przecież po angielsku też jest PARIS. Do tego nazwa pory roku, czyli Spring brzmi zdecydowanie lepiej niż Lente. No i angielski znają niemal wszyscy, szczególnie Holendrzy, którzy uczą się go od 10 roku życia.
I tak moje Paryżanki będą po angielsku i moja seria to „One day in Paris”
A tak wygląda WIOSNA w Paryżu:
Zdjęcie mocno robocze, kanwa ledwo zdjęta z tamborka, nie wyprana. W dodatku zdjęcie robione nocą, przy słabym oświetleniu.
Na razie szukam odpowiedniej ramki, ale najlepiej będzie kupić od razu wszystkie 4. Komplet musi być przecież. Teraz więc letnia Paryżanka poczeka na swoje 3 siostry.
Lato już przygotowane na start! Oczywiście brakuje mi dosłownie 3 kolorów więc najpierw zakupy…
Dziękuję Wam kochane za to, że mnie tu odwiedzacie. Jest mi niezmiernie miło czytać Wasze komentarze. Dziękuję wam za sowa uznania. Mam nadzieję, że te 30% to już faktycznie pójdzie „z górki”
Uroczy jest ten haft. 🙂 a napisy po angielsku bardzo do niego pasują.
PolubieniePolubienie