Powrót do HAED-a

Ostatnio trochę „zakopałam się” we włóczkach, drutach i schematach. Coś zrobiłam, coś sprułam, coś mi wyszło a coś nie za bardzo… Dopóki słoneczko świeciło na dworze żal mi było siedzieć w domu, a krosna no ogród wystawić nie mogłam. 

Zatęskniłam jednak za haftem i korzystając z jednej chłodnej i leniwej niedzieli wyciągnęłam krosno z kolosem.

Ostatnio mój haft wyglądał tak:

53.

Jakieś zielenie, jakieś niebieskości, białe na białym… To ostatnie – białe na białym jakoś nie zachęcało do dalszej pracy, ale zawzięłam się i udało mi się w ciągu tej niedzieli zrobić ponad 1000 krzyżyków. 

Następne dwa dni również spędziłam przy krośnie, bo Olivia się przeziębiła i siedziałyśmy obie w domu. Moge powiedzieć, że dzięki temu przybyło kolejne 1500 krzyżyków.

Na dzień dzisiejszy mój kolos wygląda tak:

20220913_163715

Troszeczkę brakuje do końca strony, ale nie było już czasu na haft, dziecku się polepszyło i trzeba było wrócić do rzeczywistości, czyli do szkoły i pracy. 

Niestety następne weekendy zapowiadają się raczej wyjazdowo, więc haft znów pójdzie w odstawkę. 

Żałuję, że nie mam na tyle miejsca by nie musieć odstawiać go do kąta, ale niestety chwilowo nic innego nie da się wymyśleć…

Za to nadal próbuję się wyplątać w włóczki… 

A może właśnie powinnam się jakoś w nią zaplątać i zrobić coś do końca, co się będzie nadawało do użytku…

Pozdrawiam wszystkich

Reklama

3 uwagi do wpisu “Powrót do HAED-a

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s