Serdecznie witam Was w tym Nowym, 2018 już roku. Melduję, że żyję i że w miarę wszystko u mnie dobrze. W nowy rok wkroczyłam z przytupem, z rękami pełnymi pracy (głównie zarobkowej) i z głową pełną pomysłów. Miałam bardzo dobre chęci zorganizowania sobie życia tak, by te wszystkie pomysły wprowadzić w życie i jakoś ze sobą pogodzić.
Niestety ledwo ogarniam życie prywatne i hafty, a na realizację pomysłów wciąż brakuje mi wolnego czasu.
O moim planowaniu czasu napiszę w następnym poście, a teraz pokażę co udało mi się wywalczyć igłą i nitką.
Ostatnio chwaliłam się, że na tamborek wskoczyła kolejna, trzecia już baletnica. Było to zaraz po świętach i wyglądało to tak:
I chociaż pisałam że te dziewczynki „haftują się same”, to niestety nie szło mi już tak szybko jak poprzednio. Wyhaftowanie całej baletnicy zajęło mi aż 5 dni:
Postanowiłam iść za ciosem i wyhaftować wszystkie dziewczynki, dlatego niemal od razu zaczęłam kolejną. Jednak przez kolejny tydzień udało mi się wyhaftować trochę więcej niż połowę następnej tancerki:
I tak znów po kilka krzyżyków dziennie i do dziś udało mi się zrobić panienkę do końca:
Tak wyglądają wszystkie 4:
Nie chcąc siedzieć bezczynnie zaczęłam haftować ostatnią:
Tyle mam. Nie wiem kiedy będę mogła pochwalić się całością, bo w międzyczasie zaczęłam obraz koralikami na prezent urodzinowy. Dosłownie zaczęłam, bo mam raptem 3 rzędy koralików. Trudności w tym projekcie dodaje fakt, że mogę go robić wtedy, kiedy nikogo nie ma w domu. Na dodatek muszę się wyrobić w miesiąc…
Ten post też już „piszę” od tygodnia, wiecznie brak czasu lub totalne zmęczenie… Na dodatek ciągle coś niespodziewanie „wyskakuje” – jakieś wyjazdy, jacyś goście, dodatkowa praca…
Mam jednak nadzieję, ze powoli wszystko się unormuje a ja tak rozplanuję sobie czas by znaleźć go dużo na realizację moich pomysłów.
Pewnie niektóre osoby zauważyły, że 10 stycznia nie ukazał się post z kolejnymi postępami SAL-u Cookie Time. Stało się tak dlatego, że w połowie grudnia podjęłam decyzję o wydłużeniu czasu na trzeci ciasteczkowy motyw do 30 stycznia. Zrobiłam to po to, żeby ci uczestnicy, którzy nie zdążyli z wcześniejszymi motywami dali radę nas dogonić. Wszyscy uczestnicy zostali o tym fakcie powiadomieni mailem, niestety jak to zwykle bywa zapomniałam o tym napisać na blogu 😉
Dziękuję wszystkim za komentarze oraz za życzenia Noworoczne
piękne panienki 🙂
PolubieniePolubienie
Już wiemy, że poszło Ci świetnie:)
PolubieniePolubienie