Kawa mrożona, czyli… SAL zakończony!!!

Moje najmłodsze dziecię raczej wcześnie wstaje. W wigilię wyciągnęła mnie z łóżka już o 7.30. W dzień wolny to dla mnie niemal środek nocy, ale cóż – trzeba było wstać 😉

O takiej godzinie nie bardzo miałam co robić, bo sklepy jeszcze pozamykane, a na gotowanie potraw wigilijnych stanowczo za wcześnie…
Dziecko zażyczyło sobie bajek w TV, a ja postanowiłam pohaftować. Dzięki temu mogę się pochwalić kolejną ukończoną kanwą, tym razem kawową.
Tak wygląda ostatnia, dwunasta kawa, czyli Iced Coffee:
A tak wygląda kompletna kanwa kawowa:
A tak wyglądają obie kompletne kanwy:
Muszę przyznać, że tworzą ze sobą idealny komplet. Po nowym roku zawisną na ścianie.
Tymczasem zaczęłam nowy haft. Pewnie chcecie wiedzieć jaki? Chciałam zacząć Kwiatowy Kalendarz, bo mam już wzór a na jego wykonanie czas jest tylko do 10 stycznia, ale nie chciało mi się szukać do niego mulin. Do pozostałych SAL-i tez nie mam ani kanwy ani nici, więc postanowiłam zacząć coś, co planowałam od dawna. Zaczęłam w wigilijny wieczór, kiedy wszyscy domownicy już spali. Przez cały leniwy pierwszy świąteczny dzień pracowicie haftowałam i mam już tyle:
Kto zgadnie co to jest??? 
Dziękuję Wam wszystkim za pozostawione życzenia urodzinowe. Wybaczcie, że ja swoich życzeń nie zostawiłam na Waszych blogach. Mam nadzieję, ze te życzenia z poprzedniego postu dotarły do wszystkich odwiedzających.
Pozdrawiam
Reklama

14 uwag do wpisu “Kawa mrożona, czyli… SAL zakończony!!!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s