Późno w nocy, z poniedziałku na wtorek czekając na powrót męża z pracy udało mi się skończyć kawę oznaczoną numerem 11, czyli Turkish Coffe:
Do pełnego obrazka brakuje już tylko jednej kawusi:
Już niedługo swój osobisty SAL będę mogła uznać za zakończony.
A kawusia nr 12 powoli się robi i myślę, że przed świętami jeszcze się nią pochwalę.
A tymczasem wpadłam dziś na kolejny SAL i z miejsca się na niego zapisałam:
Zabawę organizuje Kasia z bloga Krzyżykowe szaleństwo a jej zasady są identyczne do tych, jakie były przy SAL-u Herbacianym. Kasia także postanowiła co miesiąc udostępniać 1 obrazek na którego wykonanie jest określony czas. Po upływie tego czasu publikujemy efekty na blogu czy fb, a Kasia posyła kolejny obrazek….
Chyba zwolnię się z pracy, bo nie widzę innej możliwości wyrobienia się ze wszystkimi SAL-owymi haftami. A Słoneczniki wciąż wołają………
Dziękuję Wam za przemiłe komentarze pod poprzednim postem. Karteczki wreszcie poszły w świat i mam ogromną nadzieję, że adresatom się spodobają.
Została mi jeszcze kartka urodzinowa dla teściowej, ale tę jeszcze muszę dopieścić 😉
Pozdrawiam serdecznie
Iskierko no to wyszywamy razem dwa sale:)
PolubieniePolubienie
Kawki coraz bliżej końca 🙂 A co do zabawy to też się skusiłam :*
PolubieniePolubienie
A ja od stycznia rezygnuję z salowych zabaw 🙂 Nawet tych, w których już jestem 🙂 Mam zbyt wiele swoich pięknych zestawów i nie mam czasu na ich wyszycie!
PolubieniePolubienie
Kawki pięknie wyglądają 🙂 Też się nie skuszę na nowy sal, choć wzorek mi się podoba, ale nie ma szans żebym znalazła czas na wyszycie go w przyszłym roku 🙂
PolubieniePolubienie
Te kawusie są rewelacyjne 🙂
PolubieniePolubienie
No tak..zawsze to by więcej czas było:)
PolubieniePolubienie
Kawy są świetne 🙂
PolubieniePolubienie
końcówka kawek super ale tym salem mnie zainteresowałaś bardzo hm… pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Kawusie wyglądają ślicznie, już niewiele do końca, Ja też zapisałam się na Sal u Kasi, więc razem wyszywamy
PolubieniePolubienie